Skocz do zawartości

ziezielony

**VIP**
  • Postów

    2 546
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez ziezielony

  1. Nic się nie dzieje, po prostu będzie normalnie...mam nadzieję...w końcu... To trzeba zrozumieć...Miszczom promocji obce to doznanie...
  2. Muski, ważne, że nie w miejscu.... Jakieś takie "sukulentowate" optycznie...mi się kojarzą... ...wielopłaszczyznowość wydatna, godna Autora... :laugh:
  3. Maćku, mnie tamoj się podoba taka radosna twórczość.... Uwagi, wiadomo cenne, torujące kierunek ku doskonałości.. Fajniniunia ta kiełbka, karkówek kapitalny zaś... Drżę od adrenaliny oczekując września...chyba se coś ...peklnę :D
  4. Halusio, to zdjątko z wykałaczkami....Hannibal Lecter pośród drobiu.... Przepyszotka na oglądzie...smaczliwość donośna... zwyczajowo zresztą Pozdrówki cieplejsze niźli piekarnik...
  5. Dzięki SiBaski.... Osadziłem się właśnie nad/przed kąputerę żeby napisać... Zawiaduję czasem domową produkcją kiełbasy(???) w tęgich osłonkach.... Pozwolę sobie zaryzykować następującą definicję...dotyczącą powyższych czynności... "Osadzanie", czas od umieszczenia farszu w osłonce/opuszczeniu nadziewarki, do obróbki termicznej- parzenia lub pieczenia. Czas jest tak długi jak wymaga tego sytuacja, ciąg prac, ilość kiełby, czynności rusznikarskie (kontakt z lufą), oboczności (...z zimną lufą )- im dłuższy (np noc) tym temp niższa. Nawet wędzenie można podciągnąć pod "osadzanie".... tylko, że pośród dymu. Natomiast odwrotnie nie. Wędzenia bez dymu nie ma, natomiast osadzanie w wyższej temp (w wędzarynce) to nadal strikte "osadzanie"... Osobiście mięcho na kiełbę pekluję min kilkadziesiąt godzin, na peklosoli, więc słoność jest równomierna... Rozprowadzenie przypraw...tu kluczowe są moment dodania, kolejność i jakość mieszania farszu... Ujednolicenie smaku... to mit i wcale nie wiem czy zaleta... O wyciekach wody nawet nie wspomnę bo mi nie przystoi... "Próbek", parzenia kawałków przed nabiciem całości nie praktykuję...bo nie widzę konieczności... Idąc tym tropem kiełbasy surowe, dojrzewające są w pewnym sensie "długoosadzane/długoosadzające".. Sprawa, jest dyskusyjna...za przemawia to, że ogólnie wiadomo o co chodzi...wdzięczniej, moim zdaniem można to definiować "obwis grawitacyjny", "zwis fasonujący", "dynd/dyndanie nasycający/e", etc.... Nomenklatura tu obowiązująca dotyczy zakładów przemysłowych i wywodzi się z kilkudziesięciu lat wstecz.... Zakłady przemysłowe od zawsze były nastawione na maksymalizację zysków... niestety metody stają się coraz perfidniejsze (zastanawiające jest to dlaczego/w imię czego, jest to dozwolone)... Powyższe rojenia dotyczą domowego wyrobu kiełb grubych...i tak to rozumiem choć pojąć trudno... :laugh:
  6. Świetna zabawa, Sobol ukłony Bilu, kapitalne rozwiązanie, brawo...
  7. Miro....pięty też się słabo opalają... np..pomiędzy innymi... ...aż osadziłem się pod ścianą, tak mną rzuciło.. :D
  8. Miro, nie zawsze .... Jak się więcej kiełbasy robi to ocieka...pot po ja...niespecjalnie opalonych miejscach :D
  9. Zabawa w gonieniu Prosiaczka .... 31,00
  10. Dziadku, taki właśnie wnioch/wniosek mi się wyzwoił....lub pieczenie Głowę mam dużą lecz pustą...w sam raz na wędzarynkę.... :D ---------- Mlex, zależy kto pyta...Zawodowiec czy Hobbysta
  11. Dziadek, Kurok...dziękuję...cenne... Muski, przecież wiesz...rozmawialiśmy wielokroć... Celowo podkreśliłem "domowo"... W warunkach lokalnych działamy...jak umiemy... Zastanawiam się..jak zczyniam kilka/naście batonów grubej kiełbachy...i z jednej strony są zapętelkowane...a z drugiej jeszcze nie....i leżą poziomo na blacie...to czy one, te batony się już osadzają...poziomo...czy dopiero jak je zapętelkuję z drugiej strony i powieszę to się wtedy osadzanie zaczyna... Takie tam frapki domowego kiełbasofila...
  12. 32,00 peeleny Bilu, fajnie to uknułeś... Brawo
  13. 30...
  14. ziezielony

    Redzed robi

    Zdaje się być wartą poświęconych trudów i sporej dozy samozaparcia.... Redzed...maestria i świadomość...
  15. Quadro555, pewnie już pozamiatane ale oczywiście możesz tak zrobić....jest/będzie dobrze... -------- Moja opinia po pobieżnym przezwojeniu powyższych wypowiedzi, jako niezwiązanego z "branżą", kiełbasofila prymitywisty piszącego czasem na forum "Wędliny Domowe"... Wynika, że z tym osadzaniem to trochę mit, takie yeti, grubości włosa, co się pojawiło w sezonie ogórkowym... Wypada je podzielić na 8 bo na 4 to już podzielono dawno Nigdy nie byłem farszem kiełbasowym lecz podobno wszystko przed nami.... Zadałem se trudu i sprawdziłem w SJP, synonimy też... i odbyt. Osadzanie to naginając "umiejscowienie kogoś/czegoś gdzieś". Nie przekonuje mnie, że jest w recepturach branżowych bo niby jak mieli to określić tą "czynność"? To napisali "osadzanie", wagi nadając- slangowo mięsowo... "Osadzanie" jak ktoś napisał wynika z technologii i jest bo jest, z resztą żaden baton/batonik nie ma tego samego czasu osadzania a wszystkie smakują tak samo... Farszowi to obojętne mieszanie smaków, lepkość osłonki etc... Stawiam np tezę, że kindziuk osadza się cały czas... Mięso surowe z przyprawami... i wisi... Skoro 12godz w niskiej temp, równoważy 2/3godz w temp pokojowej wywnioskować, że w wędzarni 50/60* to poniżej 30 min. Zakładam, że "dymienie" osadzaniu nie szkoduje...raczej. Są rytuały i zabiegi, które mają wpływ na jakość/smak wyrobu. Moim zdaniem "osadzanie" do takich nie należy, przynajmniej pośród asortymentów jakie wykonuje KŻE Macica...domowo z resztą ----- Jak robię... różnie.... czasem wieczorem zabatonię i wisi, czasem zabatonię i wędzę.. stosując w obu przypadkach "podcieplanie"- powszechnie definiowane jako "osuszanie", też nietrafnie wg mnie.
  16. eeeee, u nasz na wiejscowości z grzybami jak z yeti....niestety... Monitoruję czasem tereny zalesione...i nic Otwarcie może i skromne Maćku ale jednak dokonane... :clap:
  17. ziezielony

    Spiżarnia Anuś

    AAAAAAnuś... miło, bardzo miło.... :D Dawaj, dawaj z tymi pokrywkami...
  18. ziezielony

    Zapal świecę

    (***)
  19. Muski ta zielona nalewka to wyzwanie wcale nie łatwe bo pionierskie... :clap: Pomysłowość, kreatywność i determinacja...tylko powinszować pozostaje... Szacun, ukłaniam....
  20. Janusz, nika na żółto Ci zmalują... Ojciec Założyciel Maxelli dał namaszczenie... Zerknij wąt "nadawanie tytułów"...
  21. Janusz... super z tym wątkiem reporterskodziennikarskim, Gratulacje!!! Klubik zaś z rozmachem i rozmysłem jak zwykle świetnie się prezentuje... :clap: No i zVIPiony zostałeś... Suuuper....same dobre wiadomości :clap:
  22. Specjalka warto reklamować...reszta ładnie się z Nim komponuje...
  23. Maniek, dymboxa nie mam ale lekko uchyl klatkę od góry albo ją odwrotnie połóż...na próbę tak... Pozdrówki Serde(l)czne
  24. Z tym "popadaniem w paranoję" to bym był ostrożny, nawet bardzo... Skoro "My" staramy się robić coś inaczej niż inni to nie znaczy, że inni nie mogą robić inaczej niż "My", inaczej w Każdym przypadku nie znaczy Gorzej... Z tym "PW" to nie wiem... Kaszankę nie każdy robi a za dobrą radę należy podziękować albo udawać, że się "wiedziało" Nie we głowie mnie te dywagacje...tylko się tak zastanawiam....od kiedy zaczyna się "masarnia" a gdzie kończy się "będzie bawił"??? :D
  25. Można...skruszyć....więcej pieprzu...np...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.