Todek

Jak boczek, to skórą do dołu. Nie robiłeś nigdy kociołka?

No OK, ja powiedziałem tak ogólnie. To może daj na dno kociołka trochę boczku i liści kapusty. I pamiętaj, delikatny ogień i jak najdłużej, nie w 1 godz., a nawet w 3 godz.

Jak słoność jest idealna, to w czym problem, wrzucasz do gara i robisz.

Jakby nie patrzeć, to termin przydatności do spożycia salcesonu nie jest tak długi.

A czy tzw. "mięso gulaszowe" się nada na tą kiełbasę?

Ta z OLX-a ma inne parametry. Np. Napięcie: 220V. Moc: 550 W Wydajność: 150 kg/h Tak więc chyba były różne modele.

Napięcie międzyfazowe to 380, jak dasz 400, to Cię bardziej dupnie.

Kalkulatora nie mam, a dane te zaczerpnąłem z książki (tabelka) "Domowy wyrób win", autor Jan Cieślak. Kilka razy korzystałem z tej tabelki, i było OK. Ale zawsze możesz zrobić eksperyment, zmieszać 50 ml alkoholu 95% i 50 ml wody, i zobaczyć ile powstanie mieszaniny.

Nie, tak jak napisałem: 631 ml spirytusu i 400 ml wody, te 31 ml, w wyniku kontrakcji, zgubi się i zostanie 1 litr.

Niestety nie, a to dlatego, że występuje zjawisko kontrakcji. Tak więc żeby otrzymać 1 litr alkoholu o mocy 60% należy zmieszać 631 ml spirytusu 95 % z 400 ml wody.

Znalazłem u Ciebie taki oto przepis. Powiedz jaki stosujesz stosunek słoniny do mięsa chudego? Czy 100 g słoniny na 1 kg mięsa będzie dobry?

(*)

Takie życie.

Todek https://www.facebook.com/profile.php?id=100003214909292

No to Wszystkim Andrzejom, najlepszego, 100 lat!!!!!!!!!!!!

To w takim razie, witam Tych Wszystkich, których jeszcze nie powitałem.

Przy odpowiednim ustawieniu wielkości płomienia da się utrzymać w miarę stabilną temp. W chwili obecnej robię pierś z indyka w prasce i od około godz. na termometrze mam temp. wody w garnku na poziomie 75C. Garnek o pojemności 8 l.

Dokładnie, mam tak samo.

Ja mam bardzo podobny model, tyle, ze o mocy 500W. Moja ma tak jakoś około 20 lat, co to maleństwo się nawierciło. Jedyne co wymieniłem, to szczotki i jakoś tak z 10 lat temu "futerko", i nadal wierci. Główkę mam samozaciskową PTRk 13, i jestem bardzo zadowolony. U mnie główka jest nakręcana na oś i mocowana śrubą centralną na śrubokręt.

O tym samym pomyślałem. Chociaż kufel wyglądała na pojemność 1 litra.

No tak myślałem, bo 25 litrów wody, to jakoś tak baaaaaaaardzo dużo.

Nie wiem czy już o to pytałem, jak pytałem, to przepraszam, ale zapomniałem i pytam jeszcze raz. W recepturze z 16, na Kiełbasę żywiecką parzoną lub pieczoną, podsuszaną idą takie składniki: Wp. I 40 kg Wp. II 20 kg Wp. III 10 kg Woł. II 15 kg Tł. tw. 15 kg A dalej jest napisane: " Wołowinę kl. II i wieprzowinę kl. III, kutruje się z dodatkiem 25% wody lub lodu". I moje pytanie. Ilość wody jest liczona od całości składników na kiełbasę, czy tylko od ilości woł. II i wp. III? Inaczej czy na 100 kg mięsa należałoby dodać 25 litrów wody, czy tylko 6.25 litra?

Nie próbowałem nigdy oryginału, to nie wiem jakie powinny być. Ale moje są jak najbardziej jadalne, może tylko lekko farsz za słony, dałem 18 g soli na 1 kg masy mięsnej. Ciasto jest takie twardawe-kruche. Taka moim zdaniem przekąska, np. na drugie śniadanie albo na pierwsze. Myślę, że jeszcze kiedyś zrobię.

No to najlepszego. :clap:

Np to spróbowałem. Wyszło mi 4 sztuki. Teraz się studzą w lodówce. Jutro będzie próba smakowa.