Generalnie odradzam zakup cyrkulatorów tego typu. Miałam cyrkulator z Lidla i dopiero trzeci okazał się dobry ....na dłużej. W pierwszych dwóch przestały działać wiatraczki. W trzecim tego problemu nie było, jednak po pewnym czasie zaczął się wyłączać przed upływem zadanego czasu aż w końcu przestał w ogóle działać. Rozkręciłam go w celach poznawczych i okazało się, że cała elektronika była zawilgocona. Wielogodzinne narażenie na parę wodną zrobiło swoje mimo, że starałam się każdorazowo samą grzałkę dobrze wysuszyć. Rozkręcone elementy wysuszyłam dobrze w piekarniku z nadmuchem i... cyrkulator zastartował. Jednak grzałka już nie reagowała na zadaną temperaturę i w ogóle się nie wyłączała. Dlatego odradzam cyrkulatory z wbudowanym sterowaniem w jednej linii z grzałką. Poniżej wklejam zdjęcia, które pokazują też sposób demontażu obudowy grzałki, oraz widok elektroniki. Obecnie zakupiłam cyrkulator taki, jaki @Maxell zaproponował na nagrody dla W.B. W tym modelu cała elektronika znajduje się poza garnkiem, poza zasięgiem działania pary wodnej. Poza tym jest solidny wiatraczek i woda jest energicznie mieszana.