Mirek co Ty wypisujesz .Widziałeś moje wędzonki nie raz.Pokaż mi takie co były przypalone.Zawsze wędzę na dwóch poziomach i nawet kijów nie przekładam bo wędzę na ogół w nocy a wtedy sobie smacznie chrapię.Wszystko zależy od tego jak duża jest komora ( moja 130 cm) i jak jest umieszczony najniższy poziom .0,7 od grzałek w zupełności wystarcza a dodatkowo jest deflektor ,który rozprasza ciepło na boki.Na najniższym poziomie staram się wieszać krótkie wyroby a długie na górze. Ten problem jest łatwo rozwiązać co już opisałem.To jest wyimaginowany problem.. Jak nie rozumiesz to przyjedź.Pokażę Ci jak to się robi. .Zastanów się czy jak może coś kapać przy temp. 45-55 C . Dziel się dziel, ale jak dla mnie to przerost formy nad treścią.Przy takiej komorze jak pokazałeś może się to sprawdzać ale przy większych zaczyna się problem z rozkładem temperatur.Wędzarnia domowe to nie przemysłowe atmosy i po co sobie utrudniać jak można ułatwiać.Zawsze miałeś trochę dziwne pomysły. I tak nasza dyskusja jest bezprzedmiotowa bo @piurko już podjął decyzję i nie będę ukrywał ,że za moją namową.Grzałki da na dole i ew.wentylator i zobaczymy jak mu się będzie wędzić.Najwyżej będzie na mnie. .Pozdrawiam